A może prawidłowy tytuł wpisu powinien brzmieć “Adaptacja stodoły na dom czyli nie taki potwór straszny na jakiego wygląda”? Sam nie wiem… Po dłuższej przerwie wakacyjnej dzisiaj zrobimy krótką prezentację projektu, który niedawno udało nam się wykończyć w naszej pracowni UNREAL12. Projekt o tyle ciekawy, że jest on trochę innym spojrzeniem na projektowanie przestrzeni mieszkalnej z wykorzystaniem istniejącej starej struktury gospodarczej nie do końca atrakcyjnej na pierwszy rzut oka dla Kowalskiego. Najpierw może kilka słów o samej działce. Klient dostał całkiem ciekawą działkę w spadku z istniejącym budynkiem gospodarczym czyli naszą tzw. “stodołą” z lat sześćdziesiątych. I co? 99% osób zdecydowałoby się pewnie lekką ręką ją wyburzyć i postawić na środku zapewne piękny dworek pana Tadeusza w wersji modern. A tu klient przygotował nam taką miłą niespodziankę i zdecydował się zaadaptować stodołę na cele mieszkalne z lekką rozbudową przy naszej skromnej pomocy. Poniżej kilka zdjęć istniejącego budynku gospodarczego, w którym niegdyś przechowywano zwierzęta (odbywał się chów zwierząt).
Fot.1 i 2 – zdjęcie istniejącej struktury budynku gospodarczego tzw. “stodoły”.
Oczywiście taki temat zawsze obarczony jest ryzykiem niepowodzenia ze względów technologiczno-finansowych tzn. możliwości technicznych samego budynku (jego stanu i kom=niecznych robót budowlanych), jak i nakładów finansowych wymaganych do doprowadzenia przedmiotowej struktury do etapu/stanu codziennej użyteczności (tutaj klient dysponował małym budżetem). W tym przypadku po dokonaniu wnikliwej analizy i oceny technicznej budynku przez nasz zespół oraz przede wszystkim szerokich horyzontów i wizji wybiegających ponad tzw. uklepaną codzienność w głowie naszego klienta, okazało się, że można temat kontynuować. Klient w ciągu miesiąca zasypał nas setką wizji, obrazków i zdjęć preferowanej przez niego architektury, która wg niego powinna się znaleźć w jego wymarzonej koncepcji. Na szczęście architekt wie, że projektowanie polega na racjonalnej analizie możliwości finansowych inwestora i wypracowaniu spójnego programu funkcjonalnego przyszłej inwestycji, a nie tylko i wyłącznie na przeglądaniu zdjęć i obrazków z renomowanych czasopism architektonicznych, stąd szybko opanował sytuację. Architekt, również wie, że między nim a klientem musi powstać swego rodzaju konsensus, którego efektem będzie finalny projekt przedmiotowej idei.
Zaczęliśmy więc od koncepcji. Wykluwała się ona powoli w naszych głowach. Z początku była ona dość nieśmiała i pozostawiała wiele do życzenia bowiem klient zasypał nas mnóstwem wizji i pomysłów, które próbowaliśmy w jakiś sposób analizować i narysować. Nie do końca nam się to udało przy koncepcji nr 1 (którą prezentujemy poniżej). Powstała niby ciekawa bryła ale zbytnio unowocześniona.
Koncepcja nr 1 – tzw. wyjściowa.
Oczywiście wnikliwe dyskusje z klientem, burza mózgów i szybkie wnioski. Rozbudowa tak ale w kierunku uproszczenia dostawianej bryły i z mniejszą ingerencją w strukturę istniejącego budynku gospodarczego. Tak powstała koncepcja nr 2.
Tym razem bardziej trafiliśmy w gust klienta poprzez ograniczenie powierzchni użytkowej całego domu i znaczne uproszczenie “doklejanej bryły”. Zamiast dużych przeszkleń w strukturze kamiennej istniejącej bryły pojawiła się nowoczesna forma małego wykusza odciążająca elewację. Ewentualne doświetlenia istniejącej struktury zostały przeniesione na elewację boczną nie posiadającą takich walorów estetycznych i historii jak ściana szczytowa. Pojawił się również kolor czarny na życzenie Inwestora, który w naszej ocenie trochę zbyt bardzo zdominował bryłę.
Fot.3 – istniejąca elewacja boczna.
Znowu odbyła się kolejna dłuższa pogawędka, plusy i minusy koncepcji, analiza techniczno-finansowa i wraz z klientem doszliśmy do porozumienia, że nie jest to jeszcze to czego on dokładnie szuka. My też nie czuliśmy jeszcze pełnej satysfakcji. I tak narodziła się koncepcja nr 3, która w dużej mierze była rozbudową koncepcji nr 2 z wprowadzeniem kilku istotnych aspektów i priorytetów, jak np. bezwzględna ochrona istniejącej struktury kamiennej na froncie budynku bez zbędnej ingerencji. Nastąpiły również małe zmiany w układzie funkcjonalnym samego budynku oraz jego konstrukcji, które wprowadziły konieczność modyfikacji rozbudowywanej bryły.
Invalid Displayed Gallery
Koncepcja nr 3 – finalna.
Podsumowując praca na modelu 3D opłaciła się, gdyż udało nam się wypracować bryłę, która satysfakcjonowała obydwie strony – zarówno klienta, jak i architekta. I co najważniejsze udało się nam ocalić pewną małą historię od zapomnienia, zachowując przy tym obowiązujące nowoczesne trendy w języku współczesnego projektowania.
Kilka słów o samym programie funkcjonalnym budynku. Wstępnie jest on przeznaczony dla pary młodych osób i został podzielony na 2 etapy. W I etapie ma zostać zadaptowana istniejąca część stodoły na cele mieszkalne z możliwością zamieszkania jej przez naszych klientów, którzy mają pracę dość mobilną i większość czasu spędzają poza domem. Drugi etap został przeznaczony na założenie rodziny, która pewnie pojawi się na przestrzeni kilku następnych lat i wtedy zajdzie potrzeba “przegrupowania przestrzeni”. Jak wspomniałem na początku, budynek jest dość wiekowy i wymaga pewnych nakładów finansowych, które rozsądnie jest rozłożyć w ratach, nie obciążając przy tym zbyt mocno naszej kieszeni. Docelowo budynek ma posiadać powierzchnię netto około 170 m2 (użytkową + gospodarczą) i jest przystosowany dla 4 osobowej rodziny.
Nie zaprezentujemy we wpisie układu funkcjonalnego domu, gdyż cenimy prywatność naszych klientów. Z informacji ogólnych, które możemy podać to to, że przedmiotowy budynek znajduje się w powiecie będzińskim (woj.śląskie) na terenie gminy Psary. Może za kilka lat jak inwestycja ujrzy światło dzienne (szczerze wierzę w to, że projekt uda się doprowadzić do końca), to zaprezentujemy cały skończony projekt w formie zdjęć. Na razie ograniczyliśmy się do prezentacji wizualizacji finalnych oraz fotomontażu. I mamy nadzieję, że kolejny ciekawy temat już wkrótce trafi do Nas.
Invalid Displayed Gallery
wyświetleń: 1K