Tak kredyt w obecnej odsłonie pozostanie tylko do końca roku – to już pewne. Od stycznia 2013 roku znika kredyt z dopłatą rządową Rodzina na swoim. Dla zainteresowanych pozostało już nie wiele czasu gdyż aby załapać się na kredyt w obecnej formie trzeba podpisać umowę z bankiem do 31 grudnia br. (wiadomość potwierdzona przez moją klientkę, która pracuje w Open Finance). Stąd licząc średnio okres od 6 do 8 tyg. na oczekiwanie na prawomocną decyzję na budowę z miejscowego Wydziału Architektury, projekt z uzgodnieniami trzeba złożyć najpóźniej do końca września i liczyć, że w świątecznym miesiącu grudniu uporamy się z bankiem.
Na rynku od stycznia 2013 roku pojawi się zupełnie nowy program dopłat do kredytów hipotecznych mieszkaniowych. Warunkiem uzyskania dofinansowania będzie zakup nieruchomości, która spełnia określone standardy energetyczne. Rodzina na swoim w nowej odsłonie to dopłaty do kredytów na budowę domów i mieszkań energooszczędnych wybudowanych zgodnie z założeniami standardów energetycznych.
Pojedyncza dopłata dla przeciętnego klienta będzie mogła sięgnąć 40 tys. zł w przypadku domów i 15 tys. zł brutto w przypadku kredytowanych mieszkań.
Nowa Rodzina na swoim 2013 – warunki:
O dofinansowanie do kredytu hipotecznego będą mogły starać się osoby fizyczne:
- budujące domy jednorodzinne, kupujące od deweloperów domy jednorodzinne i mieszkania w domach wielorodzinnych, pod warunkiem, że nieruchomości te spełnią określone kryteria energooszczędności
Wysokość dopłaty będzie uzależniona od osiągniętego przez budynek (mieszkanie) wskaźnika zapotrzebowania na energię użytkową do ogrzewania.
Dla domów jednorodzinnych:
NF40 – EUco* ≤ 40 kWh/(m2*rok) – dopłata 20 000 zł brutto
NF15 – EUco ≤ 15 kWh/(m2*rok) – dopłata 40 000 zł brutto
Dla mieszkań w budynkach wielorodzinnych:
NF40 – EUco ≤ 40 kWh/(m2*rok) – dopłata 10 000 zł brutto
NF15 – EUco ≤ 15 kWh/(m2*rok) – dopłata 15 000 zł brutto
* energia użytkowa potrzebna do ogrzewania
Co oznaczają te współczynniki? Niestety duże nakłady finansowe już na samym początku inwestycji – tak się logicznie wydaje. Budynki, aby sprostać wymogom programowym prawdopodobnie będą weryfikowane już pod względem rozwiązań projektowych, jak również będą sprawdzane rezultaty właściwego wykonania założeń projektowych. Po wykonaniu prac budowlanych będzie można ocenić realne rezultaty oszczędności w wybudowanych domach. Kto i jak będzie to kontrolować – nie wiem, na pewno taka kontrola będzie kosztować i będzie wymagana. Może pojawią się także certfikaty energetyczne, które będą zawierać informację o klasie energetycznej budynku, tak jak jest to na zachodzie (lub np. na opakowaniach żarówek).
Stąd max. kwota 40 tys. złotych wydaje się tak naprawdę zwrotem części poniesionych nakładów na budowę domu energooszczędnego i przeznaczona będzie bardziej dla ludzi zamożnych niż przeciętnego Kowalskiego. Czas pokaże… A dom energoszczędny to nie tylko kwestia grubości ocieplenia. To złożony schemat, który wymaga doświadczenia i wiedzy.
wyświetleń: 435